nie szkodzi - tonacje i tak grając w zespole bedziesz musiał dostosować do możliwosci wokalisty ... ale skoro rozpisano to w C-dur , to podałem zagrywkę w tej tonacji ... dla wprawnego gitarzysty przetransponowanie dźwięków tej zagrywki do dowolnej tonacji to bajeczka , bułeczka , chlebus z miodem i co tam jeszcze tylko zechcesz ... pozdrawiam cię serdecznie !
w oryginale śpiewa kobitka , prawda ? a facecik musi najczęściej zmienić tonację , chyba że ma 2 cegły i sobie nimi coś przytrzaśnie w czasie śpiewania ...