Zacznij systematycznie uczyć się grać na gitarze razem ze stroną Moja nauka - będziesz miał/miała do niej dostęp po zalogowaniu się w serwisie

Dnia jednego - Kolędy i Pastorałki (Komentarze)

Wróć do opracowania...
Wróć do wykonawcy...

lub Zarejestruj darmowe konto

Ostatnie komentarze (1 z 1)
1.
nutka11
2007-09-17 22:29
To moja ulubiona pastorałka - jeszcze ze starego, drewnianego domu mojej Babci. Cieszę się, że znalazłam chwyty - jestem w tym temacie bardzo początkująca, ale próbuję. Znam trochę więcej zwrotek. Dołączam: Dnia jednego o północy, gdym zasnął w wielkiej niemocy, nie wiem, czy na jawie, czy mi się śniło, że wedle mej budki słońce świeciło. Sam się czym prędzej porwałem i na drugich zawołałem; na Kubę, na Maćka i na Kaźmierza, by wstali czym prędzej mówić pacierza. Nie zaraz się podźwignęli, bo byli twardo zasnęli; alem ich po trochu wziął za czuprynę, by wstali, przywitać witać Boga Dziecinę. Kaźmierz bowiem wszystko słyszał, Bo na słomie w budzie dyszał. Ale nam od strachu nie chciał powiedzieć Na Maćka wskazywał – ten musi wiedzieć. Nu, Macieju, Ty nam powiesz Ponieważ ty sam wszystko wiesz Widziałem, widziałem dziwne widzenie, Słyszałem, słyszałem anielskie pienie. Bo mi sam anioł powiedział, Gdym na słomie w budzie siedział: „Nie bój się nie bój się, Maćku pastuszku Jestem ja, jesteś ty u Boga służką. Zwiastuję wesołe lata, Że się Wam Zbawiciel świata W Betlejem narodził, tak Sławnem mieście Więc Jego czem prędzej przywitać bieżcie". Niech weźmie Stasiek fujarę, A Szymek gołąbków parę, A Maciek stać będzie u drzwi z obuchem, Bo tam się nie zmieści z swym wielkim brzuchem. Porwali się, biegli drogą, gdzie widzieli jasność srogą: w Betlejem miasteczku, gdzie Dziecię było, które się dla wszystkich na świat zjawiło. Wbiegliśmy zaraz do szopy, uściskaliśmy Mu stopy; jam dobył fujary, a Kuba rogu, graliśmy wesoło na chwałę Bogu. Stach do brony wiązał strony, Sobek skakał jak sparzony A Maciek stać musiał u drzwi z obuchem, Bo się nie mógł zmieścić ze swoim brzuchem. Jacek chudy zagrał w dudy, A my w taniec koło budy; A ty też Michale zagraj na flecie, A za to kolędę dobrą weźmiecie. Szymek w taniec stroił minę, Wymuskał sobie czuprynę, Bo mu się zagrzała w szopie czupryna, Wyciągnął do kropli pięć garncy wina. Na niczem nam nie zbywało, Z szopy nam się iść nie chciało. Aleśmy czemprędzej ustąpić musieli, Bośmy trzech monarchów jadących ujrzeli. Pójdźmyż tam i my ostatni, Czeka nas tam bal dostatni: Pastuszków ochota, królewskie dary, Które z rąk Jezusa będziemy brali.
Wszelkie materiały i wypowiedzi zamieszczone na www.chords.pl są własnością ich autorów.